Już sam widok tych malot, znalezionych koło ronda Kustronia, powiedział nam, że trzeba magicznie stworzyć jakieś lokum dla nich, pomimo że są to koty nr 282 i 283 w schronisku
Ale dokładniejsze badanie sprawiło, że natychmiast trafiły do gabinetu weterynaryjnego! Te wychudzone maloty były zjadane żywcem przez larwy much. Zagnieździły się one w drobnych zapewne z początku rankach i czyniły spustoszenie w drobnych ciałkach
Mamy nadzieję, że pomoc nie przyszła za późno…
***
Jeśli ktoś chciałby nam pomóc to potrzebujemy:
– domów tymczasowych dla kociąt
– karmy gastro dla kociąt